

Było już kilka filmów w podobnej tematyce i moim zdaniem, ten jest tym słabszym.Nie jest zły, ale niczym nie zaskakuje, nie wzrusza, nie śmieszy (poza kilkoma starymi dowcipami), nie zmusza do refleksji i nie pozostanie ze mna na dłużej. Taki tam średniak

Straszaki w najgłupszej postaci (czajace sie w katach i wyskakujace znienacka) oraz samo zakończenie filmu, to totalna żenada (może fajna dla nastolatków). Pierwowzór zdecydowanie lepszy. Mocne 3/10

To nie jest film o Whitney Houston. Jest to film o jakiejś Whitney i jakimś tam Bobbym. Z biografią piosenkarki ma tyle wspólnego, co żyrafa z kanarkiem (jedno i drugie ma głowę i szyję), podobnie jak i z jej mężem. Rozczarowanie straszne