W ramach naszej strony stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Możesz w każdym czasie dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
logo
facebook

Natrini
W serwisie od: 2017-03-27

Opis filmu jest nieprawidłowy.Sam film - bardzo przeciętny, powiedziałabym, że bardzo monotonny.Jak ktoś jest w desperacji i nie ma co oglądać, to można zalukać.
Kto poznał, że to ekranizacja powieści Agaty Christie lub film byl MOCNO inspirowany powieścią (obejrzałam dopiero 15 minut filmu)? Ja wyłapalam to przy postaci Jospehine, gdy wspomniała o tym, że ona wszystko wie i gdy mówiła o swoim pamiętniczku :)
Można oblukać film. Nie jest do końca przewidywalny choć dobrze obstawiałam, kto był siłą sprawczą. Ma odrobinę dreszczyku i całkiem niezły klimat. Plus, to jeden z niewielu filmów, który wykorzystał motyw harcerzy.
Zacznijmy od tego, że to nie jest horror. Po drugie, czy tylko mi to się kojarzy jako bardzie kiepska wersja "I spit on your grave"? Taka baaaardzo, bardzo kiepska wersja, czy nawet podróbka. Postaci tragicznie stworzone, niektóre z nich wybitnie irytujące. Nie polecam nawet na nudne deszczowe dni gdy wszystkie klasyki się już skończą.Co jest nie tak z Tobą świecie, że pozwalasz, żeby takie gnioty powstawały?
Z pozytywnych rzeczy na temat filmu można powiedzieć, że mimo wszystko pomysł jest odświeżony, bo dostosowany do współczesnych realiów przeważającego internetu w życiu dzieciaków z liceum. Jest też dobrze zrobiony - jakościowo nie jest tragiczny. Fabuła niestety nie powala, bo to tylko odświeżony pomysł jak wspominałam. Uważam, że można go sobie oblukać, tak w wolnej chwili, bo nie jest super mega tragiczny. Ocena trochę moim zdaniem niesprawiedliwa, jak dla mnie to taka 6. To ten typ filmu, który chcesz sobie obejrzeć, bo nie masz co oglądać, ale nie chcesz oglądać totalnego chłamu... Poziomem strachu kojarzy mi się trochę z Laleczką Chucky, nie wiem czemu...
Osobiście uważam, że ten film nie był baaardzo straszny, taki przeciętniaczek. Co sprytniejszy widz może domyślić się zakończenia. Nie jest on też tragicznie kiepski, po prostu przeciętny, umilacz czasu, gdy nie ma nic konkretniejszego do obejrzenia. Zgadzam się co do opisu - nie jest on do końca zgodny z treścią filmu, a nazywanie syntezatora mowy "nowatorską metodą przetwarzania myśli" jest meeeega dużym wyolbrzymieniem. Plusem tego filmu jest to, że faktycznie krew nie leje się w każdym kadrze i dość zgrabnie wymyślili.
Chcę obejrzeć
Dodano do ulubionych
Chcę obejrzeć
2013 | Dramat
Chcę obejrzeć