The Balkan Line - HD

Ruscy potrafią zrobić dobry film wojenny. W podobnej tematyce polecam 9 kompania, ciekawie przedstawiony obraz wojny w Afganistanie. 10/10

10/10, moim zdaniem najlepszy film wojenny, lepszy niż amerykańskie. Doskonałe są w nim momenty np. z księdzem, gdy nie chciał powiedzieć, że Allah jest najważniejszy. Poza tym świetnie pokazano strach przed śmiercią, gdy już wiedzieli o braku naboi. Poza tym Rosjanie zobrazowali to bez pomijania widoku zabitych dzieci, co mało kiedy jest w filmach amerykańskich, bo zwykle tego nie pokazują. Ale taki przekaz dobitniej pokazuje bezwzględność śmieci, którzy mordują niewinne osoby. Dwa wnioski: przez idiotów, którzy wymyślili broń palną i ją wprowadzili do sprzedaży, są takie zbrodnie i ludobójstwa, bo z broni palnej banalnie komuś odebrać życie. Drugi wniosek: na wojnie nie licz na żadnego Boga, że pomoże, bo nigdy nie pomagał podczas wojen i ludobójstw, a władzę ma absolutną, że każdego oprawcę by mógł uśmiercić w dowolnej chwili, gdyby tylko mu się chciało. Film polecam!!!

bardzo dobre kino.....10/10

Odnośnie wojny na Bałkanach należy sobie zadać pytanie, czy jakieś państwo celowo nie zdestabilizowało tam sytuacji, żeby była wojna domowa? Bo mogło mieć w tym interes polityczny, zbrojny, itp. Amerykanie np. wmawiali narodom, że w Iraku była broń chemiczna. Inna sprawa dot. WTC - jest na YouTube długa rozmowa poparta archiwalnymi zdjęciami i dowodami (także twórcy WTC się tam wypowiadają, że wieże były odporne na uderzenia samolotu) - tytuł: "Nuklearne wyburzenie World Trade Centre - wywiad z Dimitri Khalezovem" na (4 godziny) z byłym rosyjskim ekspertem ds. materiałów wybuchowych, który mówi, że po uderzeniu samolotów, te wieże wyburzono małym ładunkiem nuklearnym umieszczanym pod ziemią, bo dla NYC i Chicago musieli mieć plan wyburzeń takich obiektów już je budując, gdy wyjdą z użycia. Poza tym 3-ci budynek zawalił się identycznie, a w niego nie uderzył samolot!

Do tego właśnie prowadzą podziały ludzi na pochodzenie i religie. Potem efektem tego jest 200 tys. trupów. Wystarczy podburzyć jednostkę przeciwko innej osobie, która potem podburzy następną, a później mamy tłum nienawidzący innych. Mógłby w końcu jakiś Bóg ruszyć swe dupsko, zejść na Ziemię i powiedzieć jasno, że nie karze mordować w imię Allaha, itp. Bo debile-ludzie nim sobie mordy wycierają, wmawiając innym, że on tak nakazał.